Źródło: Artur Wydra
15 Aug 2012 10:12
tagi:
kolarze, kolarzyki, faceci, kobiety,
Zadałem to pytanie kilku paniom, mniej lub bardziej związanym ze środowiskiem kolarskim. Owe respondentki były w różnym wieku, różnego wyznania, stanu cywilnego oraz proweniencji. Niektóre związane ze środowiskiem kolarskim, inne widują kolarzy w telewizji lub zza szyb samochodów.
Na początek dowiedziałem się, że kobiety łatwo z nami nie mają. Częste treningi, weekendowe wyjazdy na zawody, specyficzna dieta. Więc co takiego w nas widzą? Za co i czy w ogóle nas podziwiają, doceniają? Czy jesteśmy w jakiś sposób lepsi od innych mężczyzn?
Wygląd:
Gdy rozmawiałem z kobietami, które na co dzień nie mają styczności z kolarzami, jedynym aspektem, na który zwracały uwagę okazał się wygląd. Nie zauważają naszych twarzy zasłoniętych okularami, kask także w tym nie pomaga. Okazuje się, że całą uwagę pań przykuwa, eghmm...tyłek.
Dziewczęta i kobiety przebywające w gronie kolarzy wypowiadały się tak:
- Nogi mężczyzny-kolarza nie mogą się równać żadnym innym. Ogolone, opalone, ładnie umięśnione, naj!
- Długie, umięśnione, ale nie przesadnie nogi, szczupły tors... A gdy zdejmie taki koszulkę, to tylko punktuje wyżej!
- Nie ukrywajmy, większość kolarzy ma kuszące, wysportowane ciała, nogi ładniejsze od naszych i płaski brzuch, o jakim same marzymy.
- Mój ideał to wysoki mężczyzna, czyli musi mieć długie, dobrze zbudowane nogi, fajny umięśniony tyłek. Wielkim plusem jest możliwość obserwowania kolarzyka bez koszulki, w większości przypadków bardzo ciężko oderwać wzrok, uwierzcie!
- To prawdziwi wojownicy, w tym sporcie nie ma miejsca na aktorstwo, żel we włosach i diamenciki w uszach.
Obie grupy pań (i te nie związane ze środowiskiem i te, które są wśród nas - w charakterze zawodniczek i kibiców), jako jedyny punt styczny wskazały na nasze, hmm... tyłki (które w każdej wypowiedzi były opisywane jako pierwsze oraz zgrabne i umięśnione).
Cóż nam pozostaje? Musimy poświęcić te kilka godzin na siłowni, by wyrzeźbić nie tylko udo i łydę, ale także partie mięśni, na których panie tak ochoczo zawieszają wzrok.
Charakter:
Tu wypowiadały się tylko kobiety ze „świata kolarskiego”.
Z ich słów wynika, że charakter u kolarzy jest doceniany bardziej niż wygląd. Czym, aż tak wyjątkowym, przekonują do siebie kolarze, a nie ma tego pierwiastka u innych facetów? Okazuje się, że jest to przede wszystkim pasja. Według słów przepytywanych kobiet, mężczyzna, który ma prawdziwą pasję, jest ciekawszy i ma więcej do zaoferowania, niż misio spędzający czas przed telewizorem, twierdzący, że to jego pasja właśnie.
- Każdy człowiek, który ma pasję jest intersujący.
- Facet uprawiający kolarstwo... Dla mnie to jednak przede wszystkim charakter. Kolarz wie, czego chce, potrafi z uporem dążyć do celu, podporządkować temu dążeniu wszystko. Podziwiam, ile wyrzeczeń taki mężczyzna potrafi znieść, to naprawdę trudniejsza sprawa niż pójście z dziewczyną na zakupy.
- Siła charakteru, kolarstwo nie jest łatwym sportem. Zawodnicy często są zdeterminowani, wyznaczają sobie cel i uparcie do niego dążą, są konsekwentni.
- Widzimy ogromną prace i zaangażowanie wkładane w treningi. Ból, łzy, sprawdzian siły na każdym wyścigu, pokonywanie własnych słabości, walka z przeciwnościami, warunkami pogodowymi, a nieraz i z samym sobą. To wszystko pokazuje siłę charakteru kolarza.
Życie codzienne:
Na koniec warto jeszcze dodać, jak kobiety widzą nas w życiu codziennym.
- Jest jeszcze jedna rzecz, kolarze się nie starzeją, na zawsze pozostają 20-stoparo letnimi chłopakami, z dobrym poczuciem humoru i skłonnością do szaleństw. Co prawda, czasem trzeba za nich myśleć, ale przecież pełno jest kobiet z nadmiernie rozwiniętym instynktem macierzyńskim.
- Czasami są troszkę nieogarnięci w codziennym życiu i trzeba się nimi zajmować jak dziećmi, ale w sumie jest to takie słodkie. Do tego są otwarci, zabawni, mega sympatyczni, nie da się ukryć, że czas z nimi leci zawsze bardzo szybko. Wiek nie ma znaczenia, wyglądają i zachowują się wiecznie jak młodzi chłopcy, w takim towarzystwie zawsze można się poczuć młodszym niż się jest. Dlaczego więc dziewczyny lubią kolarzy? To instynkt podpowiada im, gdzie szukać dobrego kandydata na... męża!
A może chcecie wiedzieć, co faceci widzą w dziewczętach uprawiających ten sport?